Szkoła

MeGi

W mojej szkole jest..... jak w wojsku... delikatnie mówiąc.....
Nasza dyrektorka zachowuje się jakby sama nie była nigdy dzieckiem....
Nie mówię tu już o tych obleśnych mundurkach, ale np. na ostatniej wywiadówce nasi rodzice dostawali karteczki o "ubiorze ucznia"
*Mamy mieć jakiś strój galowy w którym musimy chodzić na wszystkie testy, konkursy, akademie itp.
*Na wf nie możemy mieć dresów- muszą być krótkie spodenki
*Nie możemy nosić kolczyków (wyjątkiem są malutkie przylegające do ucha)
*Dziewczyny, które mają dłuższe włosy (np. takie jak ja czyli za ramiona) muszą je splatać

I podobne głupoty....
Ja mam pasemka jaśniejsze od naturalnych włosów i już wychowawczyni na mnie krzyczała Confused

W sumie to mogę chodzić do budy bo nie uczę się najgorzej a szkoła kojarzy mi się raczej z codziennymi spotkaniami z klasą i śmianiem na lekcjach Laughing

W Waszych szkołach też tak jest??

Natalie Khan

U mnie na szczęście nie. Ja mam zawsze długie kolczyki, bo innych nie mogę nosić. Nie wiem czemu.. Neutral

Hela_Kevin

Ja już szkołę skończyłam . Mundurków wtedy nie było , ale uważam je za dobry pomysł . Pamietam jak kiedys jedna dziewczyna umalowała się bardzo mocno i wychowczyni kazała jej to zmywać . Pamiętam jak wtedy kłóciły się i nie zmyła tego . To było na zakończeniu roku szkolnego ósmych klas .

Viola

U mnie w szkole nie jest aż tak strasznie, może dlatego, że to liceum, można się malować, nosić kolczyki, i (póki nie ma jeszcze mundurków) ubierać się jak się chce. Niedługo niestety mają dać nam te mundurki i będziemy musieli w nich przychodzić. Beznadziejne to liceum, chyba w żadnej szkole ponadgimnazjalnej w całym tym naszym miasteczku nie ma mundurków, tylko w naszej są ;/

MeGi

No to współczuję, Wiola, rzeczywiście mało szkół liceum i wyższych ma mundurki Confused

Natalie Khan

A ja myślałam, że to w mojej szkole jest do chrzanu..

Viola

A weźcie szkoda gadać :/

Paula

Ja mam tak samo jak Megie...
nawet w sprawie stroju od w-fu kłóciłyśmy się z babka ale nic nie dało...ona wygrała...
widocznie takie wymogi...
ale mam toczka w toczkę tak samo Sad

/

a nauki tyle że mam ąż zakwasy i łeb mnie boli a śpie 5 godzin Confused

Viola

Paula a w liceum jest jeszcze więcej nauki :/

MeGi

Nom, ja najbardziej ze wszytskich lekcji lubię polski bo z nauczycielką jest śmianie Laughing

Ale teraz mamy 5 lekcji polskiego w tygodniu i do tego 3 kółka a ja głupia na wszystkie chodzę Very Happy

Ania

u mnie w szkole raczej żadnego terroru co do ciuchów itd. nie było, ale też nie było jakieś przesadnej ekstrawagancji, co do polskiego to u mnie w liceum było tak, że miałam 7 lekcji tygodniowo i ta dodatkową przeznaczaliśmy na fakultety - do matury - no i wszyscy zdali, w liceum faktycznie jest znacznie więcej nauki

Paula

trudno się mówi
jakoś tam dam rade!!!
jak mnie w ogóle przyjmą Confused

Viola

Paula, przyjmą cię na pewno. U nas było tak, że prawie każdy dostał się do liceum tam gdzie chciał. Będzie dobrze Smile

Paula

Mam nadzieje Laughing

Ania

nie ma co się stresować, u mnie też tak było że prawie wszyscy dostali się tam gdzie chcieli, z dostaniem się do liceum raczej nie ma problemu, spokojna głowa Wink